Deweloper oskarża dyrektora Unity o całe zło, które go spotkało

W związku z aferą wokół silnika Unity jeden z weteranów branży podzielił się historią swoich problemów z prezesem firmy, Johnem Riccitiello.

Jednym z najgorętszych tematów ostatnich tygodni jest afera związana ze zmianą warunków korzystania z silnika Unity, według których twórcy mieliby płacić za instalacje. Pod wpływem krytyki producenci tej technologii mają wkrótce zaprezentować zmodyfikowaną propozycję. Czekając na nie, warto wspomnieć o deweloperze imieniem Mike Diskett, który ma wyjątkowo na pieńku z prezesem Unity – Johnem Riccitiello.

Disknett udostępnił na Twitterze następujący komentarz:

Dołączyłem do studia Bullfrog, Riccitiello je kupił i zniszczył. Dołączyłem do studia Pandemic, Riccitiello je kupił i zniszczył. Spędziłem 10 lat ucząc się Unity i wydając gry na Unity, Riccitiello został zatrudniony do zarządzania tą firmą i właśnie ją niszczy.

Jak widać, twórca posiada dobre powody, aby nie lubić Johna Riccitiello. W komentarzach pod wiadomością dewelopera gracze wspominają także o wielu innych zespołach, które wykończyło EA, takich jak Westwood czy Origin.

Mike Diskett rozpoczął karierę w studiu Bullfrog, gdzie pracował początkowo jako programista wersji Syndicate na komputery Amiga. Z roku na rok jego rola w zespole rosła i w przypadku Syndicate Wars był już producentem i głównym programistą.

W 1997 roku wraz z trzema innymi pracownikami Bullfroga założył nową firmę nazwaną Mucky Foot, która opracowała takie tytuły jak Urban Chaos, Startopia czy Blade II. Potem pracował m.in. przy Grand Theft Auto IV, aby następnie dołączyć do studia Pandemic, gdzie był jednym z programistów The Saboteur. Po wydaniu tego tytułu Electronic Arts zamknęło to studio.

Przez kolejne lata Mike Diskett pracował głównie przy grach zbudowanych na silniku Unity, takich jak Windbound czy Satellite Reign.

Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine


Klemens
2023-09-21 12:08:53